„Czterej pancerni i pies”, Polska 1966–1970, serial telewizyjny, 3 sezony, 21 odcinków; reżyseria: Konrad Nałęcki, Andrzej Czekalski


„Czterej pancerni” byli (i są) jednym z najsłynniejszych i najchętniej oglądanych polskich seriali wszech czasów. Dzisiaj widać stojącą w tle nachalną propagandę komunistyczną, bratanie na siłę polskich i sowieckich żołnierzy, całkowite milczenie o tym skąd np. wziął się na Syberii młody Polak, Janek Kos (w tej roli Janusz Gajos)…

Ku rozpaczy wszystkich znających prawdę o tamtych czasach, serial trafił do serc milionów Polaków. Podobnie jak dzisiaj, na fali sukcesu kręcono kolejne serie. Powstały aż trzy, doprowadzając dzielną załogę, ich psa Szarika i czołg „Rudy 102”, aż do samego Berlina. 

Humorem ładuj!

Na sukces serialu złożyło się kilka elementów. Jednym z najważniejszych było swobodniejsze, pozbawione martyrologii potraktowanie wojny, która zakończyła się raptem 21 lat wcześniej. W scenariuszu było dużo humoru, a bohaterowie przezywali wciąż nowe przygody.

Silną stroną filmu była znakomita gra aktorów – nie tylko pierwszoplanowych, ale również grających w rolach epizodycznych. Siła ich ekranowej kreacji była gigantyczna. Ludzie traktowali aktorów jak realnych „pancernych”. Większość osób urodzonych w latach 70. XX wieku pamięta przecież, jak bawiła się w „pancernych” na podwórkach. Każdy chłopak chciał być Jankiem Kosem, a każda dziewczynka – Marusią. u nas mozna było nawet bawić się na planie serialu, bo spora część zdjęć powstała w naszym regionie. A gdzie?

Śluza, most, Rynek

Wiele scen powstało w Bydgoszczy, głównie przy śluzie nr 5 na Kanale Bydgoskim i na Rybim Rynku. Łącznie filmowcy wykorzystali kilkanaście lokalizacji i nakręcili w Bydgoszczy aż cztery, pełne odcinki. Zdjęcia kręcono też na Wiśle pod Chełmnem.

W Toruniu filmowcy wykorzystali wjazd na most przy Starym Mieście od strony Starego Miasta. Tak ładnie opisuje to dziennikarz i znawca historii toruńskiej kinematografii, Szymon Spandowski: „Pędzi „Rudy” ulicami warszawskiej Pragi, dumnie eksponując swój numer 102 i siejąc śmierć wśród wojsk okupanta. Jeszcze chwila i przedrze się na drugi brzeg, by wesprzeć walczącą stolicę. Nagle, trach, tuż przed wjazdem na most Kierbedzia czołg zostaje trafiony przez niemiecki pocisk”.

Załoga trafia do szpitala, gdzie odpoczywa już do końca odcinka flirtując m. in. z piękną Marusią (w tej roli zjawiskowa Pola Raksa). Ale nawet za tą niewinną rekonwalescencją kryje się polityczny kontekst i komunistyczna cenzura.

Ładny gips

Jak podaje Wikipedia, poświęcenie całego odcinka pobytowi pancerniaków w szpitalu miało wyraźne przyczyny polityczne i… chirurgiczne. „W odc. 6 Most czołg „Rudy” zostaje uszkodzony przez minę, a załoga musi spędzić kilka miesięcy w szpitalu. W owym czasie była to próba „wyjaśnienia”, dlaczego Armia Czerwona nie pomogła powstańcom warszawskim w odbijaniu lewobrzeżnej części miasta” – czytamy.

Jak wiemy z historii Stalin wstrzymał ofensywę swoich armii i spokojnie przyglądał się płonącej Warszawie. Zezwolenie na przejście Wisły dostał tylko jeden pułk Wojska Polskiego z Armii Berlinga. Nie znający specyfiki walki ulicznej żołnierze zostali niemalże do ostatniego wybici przez Niemców. Wojska rosyjskie i polskie wkroczyły do lewobrzeżnej Warszawy 17 stycznia 1945. Powitała ich cisza, morze ruin i setki tysięcy grobów.

Jest w tym worku kłamstw prawda. Gips Janka Kosa (Janusz Gajos) to nie charakteryzacja na potrzeby scen w szpitalu. Gajos w trakcie kręcenia serialu zasnął na planie filmowym i został przejechany (!) przez ciężarówkę. W efekcie musiał spędzić kilka tygodni w szpitalu mając poważnie uszkodzoną miednicę i kręgosłup. Dlatego też był znakomicie „ucharakteryzowany przez życie” do scen szpitalnych. A skąd w ogóle wziął się „Rudy 102” i jego załoga? Ano z głowy jednego pisarza. 

Czołg z komentarzem

Główny reżyser serialu, Konrad Nałęcki, nakręcił go wg scenariusza Janusza Przymanowskiego na podstawie książki tegoż autora pod tym samym tytułem. Serial zaczęto kręcić w 1966 roku, ale popularność pierwszej serii była tak wielka, że Przymanowski musiał szybko dopisał jeszcze dwie części i na ich podstawie nakręcono serie II i III.

W wolnej Polsce, po 1989 roku kombatanci z AK i kręgi patriotyczne wielokrotnie protestowały przeciwko emitowaniu serialu w telewizji, zwłaszcza publicznej. W 2008 roku TVP Historia planując pokazanie „Czterech pancernych” zaprosiła historyków będących ekspertami z zakresu II wojny światowej, aby skomentowali film, zwracając uwagę na przekłamania narzucone przez komunistyczne władze. To jednak ani na moment nie osłabiło miłości jaką pałali – i pałają – fani, do czterech bohaterskich czołgistów i równie bohaterskiego psa.

Nie od dziś wiadomo, że wolimy fikcję od prawdziwego życia.

Ciekawostki związane z odcinkiem realizowanym w Toruniu

  • W Torunia działa ogólnopolskie Stowarzyszenie Klub Pancernych. Jego członkowie krążą po kraju, zbierając pamiątki związane z przygodami „Czterech pancernych i psa”.
  • W Toruniu jest jeszcze jedno miejsce ściśle związane z serialem – osiedle Pancernych w dzielnicy Bielawy – Grębocin. Większość bohaterów serialu ma tam swoje ulice.